A tu miesiąc minął...

Alina | Ogolna | 2008-08-17, 21:23

.. a ja nie napisałam ani słowa. Tak mnie wcięło. Czasami też tak mam, że nie mam nic do powiedzenia. 'Nie żartuj' powiedzą ci co mnie znają. Nie twierdzę, że tak było tym razem, ale pragnę uspokoić czytelników i przeprosić za milczenie. Dziękuje za listy i motywujące słowa:). Nic się ze mną nie stało, nie zalało mnie, ani nie zawiało tylko czasu jakoś tak nie stało, żeby ułożyć się i napisać. W takich przypadkach zawsze polecam powszechnie stosowaną, uspokajającą dewizę holenderską 'no news good news'...

Ostatnio myślałam o tym, o co zapytano mnie już kilka razy 'o czym my tak z Markiem każdego dnia rozmawiamy'. Marek już swoje napisał, a ja miałam to zrobić tego samego dnia, ale jak widzicie jakoś mi nie wyszło. Zresztą mówiąc o pisaniu dziennika trzeba podkreślić, że Marek prowadzi zupełnie inny tryb życia ... ma po prostu więcej świętego spokoju. Gdy wraca z pracy do domu czas ma wyłącznie dla siebie, a ja mój czas ciągle dziele z innymi lub poświęcam go innym. To nie jest łatwe, szczególnie, gdy nie jest się zorganizowanym tak jak ja....
O czym rozmawiamy? O życiu, o zwykłej codzienności, o częstej bezsilności. Marudzimy, miny stroimy, plotkujemy i tak telefonicznie sobie pleciemy. Dla pełnego obrazu dodam jeszcze, że prowadzę 'dwa życia w jednym' i mój dzień powszedni wygląda zupełnie inaczej w Amsterdamie niż w leśniczówce, gdzie obecnie przebywam.
Jakaś słuchacza po przeczytaniu Marka tekstu napisała, że jest rozczarowana tematami naszych rozmów, że my jacyś tacy zwyczajni jesteśmy i że zamiast konwersować o sprawach wyższej kultury gadamy o cukinii i kurkach. Proszę się nie zasmucać, tyłek Madonnie też obrabiamy, analizujemy media, krytykujemy konstruktywnie to, co widzimy w telewizji i słyszymy w radiu. No i opowiadamy sobie nieantenowe dowcipy. W końcu gdzieś trzeba je opowiedzieć.

Pierwszą rozmowę telefoniczną mamy w okolicach porannej kawy, czyli między 10.00, a 11.00. Dzwoni Marek, który jest już po wejściu na antenę, a ja po obowiązkach domowych, czyli zaliczyłam kurnik z kurami nioskami oraz nakarmiłam koty 'darmozjady', bo wszystkie przybłędy, ale traktują naszą obórkę jak koci Hilton. Potem pijemy smoothies (a ta znowu o tym samym!) i wreszcie ruszam do komputera. I to jest ten 'kawiarniany czas dla dwojga', pora naszej porannej rozmowy, kiedy ja o swoim, a Marek o swoim. To są dwa różne światy, ale się doskonale uzupełniają.
Zwykle o tej porze jestem w dobrym nastroju, w które wprawia mnie Gerard z holenderskiej stacji radiowej 3FM. Gdy usłyszę w jego programie fajny, nowy utwór natychmiast przesyłam link do Marka, żeby posłuchał i potem sobie o tym dyskutujemy. O muzyce możemy bez końca i ciesze się, że Marek z wiekiem, co jest zadziwiające, stał się bardziej otwarty na różnych artystów, których wiele lat temu nawet by nie zauważył.
Wieczorem ja dzwonie, bo mam 'darmowe' wieczory i week-endy'. Różnie to bywa z wieczorną rozmową i czasami mam wrażenie, że Marek już sobie przysnął na fotelu przed telewizorem i go zbudziłam. O tej porze zwykle relacjonujemy przebieg dnia, czyli ja opowiadam o tym jak tracę cierpliwość, co mnie zdenerwowało w urzędzie i że znowu napisałam do dystrybutora papieru toaletowego, żeby przetestowali produkt i zmienili hasło z 'bardzo miękki' na coś adekwatnego do jakości. Marek opowiada o swoim dniu w pracy, o listach od słuchaczy, lub że kogoś ze starych znajomych zobaczył w pracy... i prawie nie poznał. Tak sobie marudzimy, miny stroimy, plotkujemy i tak telefonicznie sobie pleciemy.. dwa razy dziennie... i jakoś się sobie nie znudziliśmy. Jak takie dobre stare małżeństwo:)

Pozostałe wpisy
» Keukenhof (2017-03-28, 15:49)
» Leśniczówka (2017-02-16, 17:54)
» Do Siego Roku! (2017-01-26, 13:18)
» 33-lecie Listy Przebojów (2015-05-02, 22:15)
» Nie tylko na Wszystkich Świętych (2014-11-01, 11:53)
» From Holland with love (2014-07-14, 10:52)
» .. and the winner is... Germany! (2014-07-14, :)
» Brazylia - Holandia (2014-07-13, 17:31)
» Byłam fanką Oranje (2014-07-10, 09:29)
» Wino się skończyło, a... (2014-07-10, :)
» 0:0 (2014-07-09, 23:56)
» Postanowiłam… (2014-07-09, 23:33)
» FOF… cd (2014-07-09, 23:17)
» Do przerwy (2014-07-09, 22:55)
» Brazil... (2014-07-09, 22:30)
» FOF... cd (2014-07-09, 21:49)
» Huuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuura! (2014-06-29, 21:01)
» FOF... cd (2014-06-29, 19:43)
» FOF (2014-06-29, 18:51)
» Dama z… plecakiem (2014-04-28, 20:27)
Alina Dragan RSS Feed

© 2007 Alina Dragan. All rights reserved worldwide.