Skrzydlik..

Alina | Ogolna | 2008-05-28, 09:17

Dzwonią i piszą znajomi oraz słuchacze, żeby mnie pocieszyć i życzyć pomyślnego zabiegu usunięcia skrzydlika z oka. Po co piszę z oka, skoro skrzydlik jest tylko na oku?.. a tak piszę, żeby o czymś pisać, żeby nie myśleć o tym, że dzisiaj, o godz. 11.00 będę szła pod nóż. Pod jaki znowu nóż.. co ja gadam? Właściwie nie wiem, jak to będzie wyglądało i nie chce wiedzieć. Nie chodzę do lekarzy, nie byłam w szpitalu od czasu, gdy mając 10 lat złamałam nogę i leżałam miesiąc na wyciągu. Nie połykam leków z byle jakiej okazji, bo gdy coś nawala szukam przyczyny bólu i staram się ją wyeliminować. Właściwie mogę powiedzieć, że jestem zdrowa i jedyną dolegliwością jaką mam są oczy. I dlatego mam zabieg, który ma doprowadzić je do porządku. Tego zabiegu nie da się uniknąć, bo gdy skrzydlik wejdzie na źrenicę to się straci wzrok. Nie wiem, kiedy się zdecyduje na usunięcie skrzydlika z lewego oka, bo najpierw chce się przekonać, jak będzie wyglądało usunięcie z prawego.

Dziękuje wszystkim za słowa wsparcia... wcale się nie boję, wcale się nie boję....

(Dalej…)

Bono, biszkoptowy pies...

Alina | Ogolna | 2008-05-26, 09:13

Minęły dobre dwa tygodnie, gdy zamieszkał z nami 'prezent z Hotelu Las'. Robimy wiele, żeby jego asymilacja przebiegała w dobrej atmosferze, ale powiem szczerze - nie jest to łatwe. Nie z jego powodu, ale niskiej tolerancji mojego ulubieńca Paco, lidera wśród całej gromadki. Wciąż nie potrafi 'nowego' zaakceptować. Jak to między mężczyznami bywa, chodzi głównie o kobiety; o mnie i Belle, jedyną suczkę w stadzie i w obrębie kilku kilometrów. Na szczęście Bono jest niezwykle łagodnym psem, schodzi innym z drogi i nie szuka konfliktów. Dopiero w takim zestawieniu charakterów widzę, jak rozpieszczone i zazdrosne są nasze psy. Całe czworonożne towarzystwo wymaga większej dyscypliny, klarownego przywództwa i cierpliwości ze strony trenujących. Łatwo powiedzieć, trudniej jest takie założenia zrealizować, szczególnie że Bono nie zna żadnych zasad i komend. Aż trudno w to uwierzyć, bo wygląda na dwuletniego psa i dlatego pomyśleliśmy, że może do Hotelu Las w Piechowicach podrzucili go Czesi lub Niemcy.
(Dalej…)

Prezent z Hotelu Las...

Alina | Ogolna | 2008-05-11, 14:19

Fajnie jest wyjechać wtedy, gdy inni wracają. Była sobota, długi week-end dla regularnych wyjazdowiczów się kończył, a dla nas dopiero zaczynał. Miejsce dojazdu: Piechowice, Hotel Las. Prawie Szklarska Poręba, miasto partnerskie Trójki. Przez wiele lat byłam tam serdecznie zapraszana przez mocną grupę skupioną wokół promocji miasta, ale po raz pierwszy dojechałam dopiero na ostatnią 'szklarską' Listę Przebojów Marka. To był lipiec ubiegłego roku. Teraz było zupełnie inaczej, żadnych obowiązków, żadnych występów, w planie mieliśmy tylko same przyjemności i spotkania ze znajomymi, za którymi bardzo się stęskniliśmy.
(Dalej…)

Alina Dragan RSS Feed

© 2007 Alina Dragan. All rights reserved worldwide.