Alina Dragan

... i nie przestałam nią być! Nie oglądałam rzutów karnych, bo po co? Gdy poznałam wynik meczu razem z 9 milionami 'współoglądających' ogarnęła mną bezsilność, ale co się wydarzyło się nie odwróci. Jestem szczęśliwa, że Pomarańczowi dostarczyli mi tyle pozytywnych emocji. I byłoby cudownie, gdyby wygrali z Argentyną, ale nie wygrali. Rzuty karne to dramat na boisku!

Dziękuję fanom Oranje za miłe listy, za trzymanie kciuków i za wiarę, bo jednak zaszli daleko. Nikt się tego w Holandii nie spodziewał, gdy wyjeżdżali do Brazylii. Myślano, że polegną w pierwszym meczu z Hiszpanią, który okazał się spektakularny. Te nadchodzące, ostatnie dwa mecze nie są dla mnie już tak ekscytujące. Ale jeżeli mogę wyrazić jedno życzenie to będzie ono następująco sformułowane: niech Niemcy wygrają z Argentyną.
Oranje, danke well!