Czas na świeże słowo
Słyszałam, że to się zdarza innym, ale mnie się jeszcze nie zdarzyło. A jednak! Zmieniając coś w komputerze wyłączyłam moje konto mailowe, którego adres znajduje się na tej stronie. Od połowy grudnia 2012 roku do dzisiaj nie sprawdzałam poczty na tym koncie. Wszystkich, którzy do mnie w międzyczasie napisali bardzo przepraszam. Wiem, tu nie ma co świecić oczami. Po prostu wstyd!:)
(Dalej…)