Czyste szaleństwo?
Nawet nie wiem jak to ująć, bo to żadna nowość… zwykła kolejka po chciany i wymarzony towar. Ale żeby całą noc stać przed sklepem tylko po to, aby kupić najnowszy model iPhona? Czy ktoś jest mi to w stanie wytłumaczyć? Akurat ja jestem z pokolenia, które stało w kolejkach po wszystko, czego nie było można normalnie kupić w sklepach. I wtedy też nie stałam. Pewnie dlatego trudno mi zrozumieć ‘hype’, jaki się tworzy wokół nowych produktów Apple.
(Dalej…)